Mieliśmy, niestety, rację, pisząc w poprzednim numerze, że deweloper –
Constructa Plus, który planuje zabudowę fortu VIIa jedynie się przyczaił w
obliczu negatywnej decyzji środowiskowej. W swoim projekcie dokonał
jedynie kosmetycznych zmian i dalej zamierza budować blokowisko wokół
fortu.
Na wiosnę zamiary dewelopera przystopowała Regionalna Dyrekcja Ochrony
Środowiska, o czym pisaliśmy w poprzednim numerze. W tej sytuacji, by nie
narazić się na odmowną decyzję Rady Miasta (konieczną, by budować w
ramach tzw. lex deweloper, z pogwałceniem planu zagospodarowania
przestrzennego) deweloper zawiesił postępowanie. Nie na długo.
Było naiwnością oczekiwać, że deweloper, który już 20 lat temu wyłożył
pieniądze na teren fortu, zrezygnuje z budowy 16 sześciopiętrowych bloków z
podziemnymi parkingami z jakiegokolwiek powodu – przeciwnie, można było
mieć pewność, że będzie parł do celu jak czołg.
Właśnie ujrzał światło dzienne aneks do poprzednio złożonej dokumentacji.
Jego zasadniczą częścią są badania zamówione przez Constructę Plus. Wynika z
nich, że przyrodnicy i społecznicy: naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego,
miłośnicy fortyfikacji, aktywiści z Grunwaldu, Marcelina i Ławicy, którzy
oprotestowali inwestycję nie mają racji – na terenie fortu nie ma płazów ani
gadów, których występowanie mogłoby zahamować budowę blokowiska.
Podobnie jest, według ekspertów Constructy Plus, z nietoperzami. „Wykryto”
tylko jeden gatunek ptaka, którego siedlisko ma być zabezpieczone.
Deweloper poszedł też na „kompromis” w kwestii tzw. nasadzeń
kompensacyjnych – za wycięte drzewa. Młodych drzewek ma być więcej, co nie
zmienia faktu, że zanim zaczną produkować porównywalne ilości tlenu – czyli
nastąpi tzw. efekt ekologiczny – minie kilkadziesiąt lat.
Czy można mieć zaufanie do ekspertyz przedstawionych przez firmę
zainteresowaną tym, jaki będzie ich wynik? Na to pytanie niech Czytelnik
odpowie sobie sam.
W części Grunwaldu, zabudowanej już niemiłosiernie przez deweloperskie
osiedla to niczego dobrego nie wróży – oprócz ewidentnych strat
środowiskowych. Oznacza miedzy innymi zwiększenie, i tak już monstrualnego
ruchu samochodowego, ale co to Constructę Plus obchodzi...
Dodajmy, że deweloper chce też, pomiędzy blokami, umieścić, niczym kwiatek
do kożucha, centrum ekonomii społecznej na co pozyskał środki unijne. To
kolejny pretekst, by nie wstrzymywać inwestycji, choć przynajmniej niektóre z
13 podmiotów budzą wiele zastrzeżeń autora tekstu.
Sprawa niepokoi tym bardziej, że inwestycji sprzyja prezydent Poznania Jacek
Jaśkowiak, który w swoim programie wyborczym deklarował przywiązanie do
zrównoważonego rozwoju miasta. Jak widać, ma krótką pamięć. Co gorsza,
lobbying Constructy Plus wśród prominentnych radnych z rządzącej Platformy
Obywatelskiej zwiększa szanse dewelopera. Liberał z biznesmenem zawsze się
dogada.
Darek Preiss
[Informator Osiedlowy nr 96]
Comentários